lideksynubeka lideksynubeka
355
BLOG

Zaleta tych wyborów-komunę(SLD)trafił szlag.

lideksynubeka lideksynubeka Polityka Obserwuj notkę 20

 ...ale problemem wciąż jest POmuna.

Ku mojej radości tow. Miller okaże się grabarzem partii komunistycznej. Dawny silny człowiek komuny,powołany po raz drugi na stanowisko genseka zajmował się głównie opozycjonowaniem wobec realnej opozycji zamiast samemu zostać opozycjonistą wobec rządu.

Jego marzeniem było zostać koalicjantem sejmowym PO zamiast PSL,toteż w żadnym przypadku nie krytykował destrukcyjnych działań rządu,czasami tylko dogryzając innemu cichemu koalicjantowi rządu,czyli palikodebilociarni.

Ale jakże odważny był w krytykowaniu PiS,hoho,tutaj towarzysz Miller nie przepuszczał żadnej okazji,choć podwyżka wieku emerytalnego i grabież składek z OFE jakoś go nie poruszała.

 

No i mamy wyniki tego stania w rozkroku,czyli politycznej schizofrenii. W wyborach do sejmików wojewódzkich rekordowe poparcie dla SLD wyniosło 14,85% w województwie lubuskiem. Co przyniosło komuchom 5 mandatów. W wielkopolskiem i zachodniopomorskiem zdobyli po 4 mandaty, Śląsk to 3 mandaty,w świętokrzyskiem i kujawsko-pomorskiem po 2 ,w mazowieckiem,opolskiem,podlaskiem,lubelskiem,łódzkiem i warmińsko-mazurskiem po symbolicznym 1,a w pomorskiem,małopolskiem i podkarpackiem nie dostali żadnego. I dobrze.

 

Takie ilości mandatów w poszczególnych województwach nawet nie dają szans na wejścia do jakichkolwiek zwycięskich koalicji,co oznacza,że posadek i dostępu do korytka nie będzie. Oraz wpływu na rzeczywistość.

 

Geriatria ma swoje prawa,stare komuchy zdychają dzięki Bogu,młody ubecko-esbecko-milicyjno-wojskowy pomiot komuszy głosuje już na PO, jako tak zwani Młodzi Zdolni z Wielkich Miast.

 

W mojej umęczonej Stolicy komuna współrządziła z PO w Radzie Warszawy w kadencji 2006-2010. W 2010 większość Rady opanowała PO,ale SLD wprowadziło doń 10 radnych z 15,92% poparcia 98613 głosujących

Komuniści byli cichym sojusznikiem PO w glosowaniach i towarzysze z PO odpłacili im się umieszczeniem ponad 300 prominentnych działaczy SLD na posadach w spółkach miejskich.

 

W referendum nad odwołaniem Bufetowej,czyli platfonsiackiej prezydęty Gronkiewicz-Waltz komuniści nie zajęli żadnego stanowiska,co przełożyło się na brak 30000 głosów do jej odwołania.

 

Takie schizofreniczne bycie przeciw a nawet za przystoi półanalfabetom typu TW Bolek,ale nie partii politycznej marzącej o powrocie do I ligi politycznej. Toteż elektorat otrzymał sygnał,że SLD jest partią niepoważną,bojącą się narazić Platformie i raczej nie potrafiącą zadbać o interesa swojego elektoratu.

Swoją droga,kto miałby być ich elektoratem-klasę robotniczą sami pozwolili zlikwidować rękoma Platformy,a wszelcy zboczeńcy obyczajowi znaleźli obrońców też w PO,która jako jedyna może poprzeć związki pedofilskie w ramach projektu”gender”

 

Toteż nie jest dziwne,że fałsz SLD został przez publikę wyłapany i komuchy dostały teraz w wyborach do Rady Miasta 8% poparcia od około 50000 elektorów,co świadczy o skurczeniu się bazy o połowę. I będą mieli 2 radnych!!!(poprzednio,przypominam,10)

 

W wyborach do sejmiku Mazowsza komuna w 2010 roku wprowadziła 6 radnych z 11% poparciem. Teraz będą mieli 1. I nie jest to dziwne,skoro jeden z ich kandydatów,niejaki Pietruczuk Grzegorz problem fałszowania poprzednich wyborów poprzez tzw.głosy nieważne odkrywa na miesiąc przed następnymi,a na dodatek tkwi w dość dziwnym szpagacie;jako radny sejmiku popiera składowisko śmieci na Radiowie,a jako wiceburmistrz Bielan jest mu przeciwny. Tak groteskowej polityki wyborcy mu nie darowali,uwalniając go tydzień temu od tych obydwu posad.

 

O kandydacie SLD na posadę prezydenta Warszawy,czyli Sebastianie Wierzbickim strach pisać. Bo nie wiadomo co napisać. Człowiek znikąd,bez programu,osobowości i pomysłu na kampanię. Toteż poparło go tylko4,14% głosujących,czyli 25817 osób.

Dziwne,że aż tyle,skoro nawet obietnice nie były przekonywujące.

 

Na poziomie wyborów do rad dzielnic jeszcze weselej;w 11 na 18 stołecznych dzielnic komuniści nie będą mieli ani jednego radnego. A szczytem ich osiągnięć jest wprowadzenie po trójce radnych do rad Mokotowa i Ochoty.

W żadnej dzielnicy,za wyjątkiem Bielan nie będą nawet języczkiem u wagi w tworzeniu koalicji.

Oczywiście jest możliwe,że SLD wprowadziło do rad dzielnic jakiś radnych startujących z lokalnych komitetów,ale owi radni powinni po takiej klapie wyborczej nie przyznawać się do jakichkolwiek powiązań z SLD.

 

Sam śledziłem tylko kampanię samorządową SLD na Bemowie. Czytałem ulotki,podziwiałem banery. Kandydaci składali obietnice budowy przedszkoli,żłobków,ulic i placów zabaw.

A ja sobie myślałem,co qr#wa mać zrobiliście w poprzedniej kadencji? -baliście się narazić Platformie nie zajmując stanowiska w żadnej drażliwej sprawie.

 

Kończąc przychodzi mi taka myśl. Ostatnim wodzem SLD ,który miał jaja był Napieralski. Miał odwagę zrobić deal z PiS w obronie telewizji publicznej przed zakusami platfonsiactwa. Mimo krytyki,jaka na niego za to spadała.

 

Miler,zamiast przywódcą okazał się bezradnym staruszkiem nie mającym cojones. Prawdziwego mężczyznę poznajemy po tym jak kończy,a nie jak zaczyna.

 

tolerancyjny jak GW i obiektywny jak TVN.Przedwojenny warsiawiak,dawniej z Mokotowa,obecnie Bemowo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka